W micro cyklach treningowych bardzo ważnym treningiem jest rozruch. Ten element treningu wprowadzamy bezpośrednio dzień przed zawodami. Wielu zawodników wykonuje go również o tej samej porze co start dnia następnego. Celem rozruchu jest pobudzenie organizmu i bezpośrednie przygotowanie do wykorzystania w pełni podczas zawodów. Na rozruchu nie są ważne szybkie i mocne odcinki czy też ciężka siłowa praca. Podczas tego treningu mamy przyzwyczaić się do dystansu, ustabilizować psychicznie, podbudować emocjonalnie. W moim przypadku zawsze rozruch przypomina rozgrzewkę przed startem z dodatkiem mocnego odcinka(zawsze ponad plan taki charakter) oraz pełne celebracji spędzenie jak najdłuższego czasu na bieżni. My dziś wykonaliśmy 10-15 min truchtu po ścieżkach leśnych oraz w treningu wykorzystaliśmy gumy, rolery i płotki. Celem naszego dzisiejszego rozruchu było rozciąganie oraz praca nad psychiką. Dzięki pracy na płotkach mogliśmy przy żartach skupić się na technice biegu(wysoka praca bioder, rąk i kolan). Końcowe rytmy techniczne były dużo lepsze od poprzednich! Obiecuje będzie więcej płotków, bo jak widać pomagają Wam 🙂 Jutro zawody, nie zapomnijcie wcześniej zjeść pożywny posiłek, pełen węglowodanów ale tak aby nie szukać w biegu wolnego toi toi`a 😉 Ja wraz z Piotrem służymy jutro pomocą na dystansie 5km. Będziecie mieli dwóch pacemaker`ów niczym najlepsi zawodnicy na światowych mityngach lekkoatletycznych. Wykorzystajcie to i dajcie z siebie wszystko! Powodzenia! Zdjęcia od Marcina: ]]>
Żałuję że mnie nie było. Do zobaczenia dzisiaj wieczorem!