Na 25 Bieg Powstania Warszawskiego z Sulejówka wyruszyła 28 osobowa reprezentacja. Pogoda nie rozpieszczała – burza i późniejszy deszcz nie umilały nam oczekiwania na start. Trasa wyznaczona przez organizatorów pięknie podkreślała symbolikę biegu. Krążyliśmy główną arterią starego miasta mijając po drodze kibicujących nam przechodniów. Zawodnicy biegnący na 5 km mieli do pokonania jedną pętlę, a na 10 km mogli dwa razy podziwiać piękno naszej stolicy.
Grupa podzieliła swoich zawodników na oba dystanse. W biegu na 5 km nasze Panie podjęły piękną próbę bicia rekordów życiowych. Dzięki inicjatywie Piotra („Zająca Społecznego”) trzy z nich osiągnęły świetny czas poniżej 29 min! Rozbiegany Sulejówek pokazał w tym biegu jak łatwo i przyjemnie spełniać marzenia i cele – nie swoje a czyjeś!
Grupa osób biegnąca na 10 km nie dość, że miała start trochę później, 2 pętle do pokonania, to w dodatku na trasie dwa razy musieli podbiegać. Co po niektórzy niestety słabli na tym odcinku trasy. Wiemy co trzeba zacząć wprowadzać teraz na treningach 🙂 Jednak pomimo mokrej nawierzchni, tłumu biegaczy, pomiędzy którymi czasem trzeba było się przeciskać, oraz tych nieszczęsnych podbiegów czasy są naprawdę zadowalające. Padło nawet kilka życiówek!
Z każdym kolejnym treningiem uświadamiałem sobie, że mam wspaniałą grupę. Cieszę się, że każdy z nas chętnie się wspiera wzajemnie. To właśnie pokazuje siłę Naszych serc!
Pamiętajcie „Jeden gest, jedno podanie ręki, może zmienić wszystko…”
Wyniki na 5 km:
JARZĘBSKA DOROTA 26:04
JARZĘBSKI MARIUSZ 26:05
BAKOWSKI KONRAD 28:06
SZCZĘSNA MAGDALENA 28:23
TROCHIMIAK KAMILA 28:34
OZIEBLO-ZAREBA EMILIA 28:38
CZYŻ MACIEJ 28:41
BUŁKA PIOTR 28:42
PIEŃKOWSKI DARIUSZ 29:26
DIKSA PIOTR 31:35
PLEWKA MONIKA 31:43
ZAREBA DAMIAN 34:02
GNIADO MALGORZATA 34:03
MACIEJEWSKA MAGDALENA 35.55
BIELAWSKA ELWIRA 40:05
Bieg na 10 km:
LEŚNIAK MARCIN 44:57
GRYZ PAWEŁ 45:31
BIELAWSKI LESZEK 46:24
ZAWADA MATEUSZ 47:36
GRYZ JADWIGA 50:06
SADŁOWSKI PIOTR 50:49
CHODOWICZ MONIKA 55:04
SIPORSKA KATARZYNA 55:52
LEMIESZKA MARTA 1:06,55
Gratulacje!
]]>
Wspólna praca popłaca!

Ja w dalszy ciągu jestem w szoku 🙂 I jeszcze wile razy powiem Maćkowi i Piotrowi DZIĘKUJĘ! założyłam sobie czas 29:59 a oni zrobili mi dowcip i poprowadzili na 28:38 i całe szczęście, że się nie zorientowałam bo pewnie już sama świadomość by mi odcięła siły 🙂 Kochana Grupo jestem szczęściarą, że jestem jedną z Was! DZIĘKUJĘ! 😛
A ja nabrałam pokory do własnych sił. Wiem jak trudno osiągnąć to, do czego się dąży i jak wiele pracy przede mną. Wczoraj miałam doła ale dzisiaj już lepiej – powoli muszę pozbierać swój zapał i ruszać do pracy.