Siła = pot

Na dzisiejszym treningu stawiła się liczna 31 osobowa grupa, która została podzielona na pary. Przed nimi stało zadanie pokonania w dwóch seriach 15 stacji siłowych. Oczywiście przy tym rodzaju treningu wykorzystaliśmy zewnętrzną siłownię na terenie stadionu miejskiego. Do podstawowych maszyn dołączyłem kilka dodatkowych ćwiczeń z wykorzystaniem drabinek, piłek lekarskich czy też schodów. Każda seria trwała 60 sekund a przerwy do 30 sekund. Te czasy świadczą o dużej dynamice pracy mięśniowej i szybkich zmianach sprzętu. Pozwoliło to nam bardziej zmęczyć włókna mięśniowe co skutkuje poprawą wytrzymałości siłowej. Na stacjach można było wzmocnić mięśnie dolnych partii przy skipach A i C, wbiegając na schody czy też wykonywać przeskoki obunóż przez płotki. Nad górnymi partiami mięśniowymi pracowały maszyny z siłowni oraz piłki lekarskie, a przebieżka 40 metrowa pozwalała Wam się rozluźnić. Zawsze po tak mocnym siłowo treningu obowiązkiem jest rozluźnienie na przebieżkach. I my o tym nie zapomnieliśmy! Na koniec po truchcie nie obowiązkowo, a dla chętnych dostępne były rollery i o dziwo! Każdy został! 🙂 Wielki podziw dla osób, które dopiero zaczynają przygody z Rozbieganym Sulejówkiem. Daliście radę w 110%! Oby tak dalej 🙂 Na dzisiejszym treningu pojawili się panowie z telewizji internetowej lokalnie.tv, którzy chcą nakręcić o nas materiał. Dziś były pierwsze ujęcia, a następne już w środę! Dziękujemy za zainteresowanie naszą wspaniałą grupą, mam nadzieję, że dzieki temu reportażowi grupa się powiększy. Plan treningów na najbliższy tydzień:

  • Wtorek – siła biegowa godz.17:00 (wyjazd samochodami do Starej Miłosnej zapisy w komentarzach) 
  • Środawytrzymałość godz. 19:00 stadion Victorii Sulejówek – każdy wytrzyma!
  • Czwartek – wybieganie godz. 19:30 poligon zbiórka na parkingu sklepu Lidl
  • Piątek – pod znakiem zapytania godz. 19:00 stadion Victorii Sulejówek
]]>

2 thoughts on “Siła = pot”

  1. Trening siłowy to dla mnie zupełna nowość. Poznałam jego uroki dopiero dzięki Rozbieganemu. I muszę przyznać, że z każdym treningiem jest mi łatwiej (co nie znaczy, że nie odczuwam go dzisiejszego ranka ;-)).
    I jeszcze jedno spostrzeżenie: nie wiem czy to kamera tak na nas podziałała, czy też była inna przyczyna ale byliśmy bardziej subordynowani i mniej rozgadani niż zwykle.

    1. Nie mieliście siły na gadanie po prostu 😉
      I teraz Maciek ma odpowiedź na pytanie „Co zrobić, żeby byli bardziej subordynowani” 😉

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *