Justyna Kowalska otrzymała żółtą kartkę za falstart[/caption] Zaczęli 100-metrowcy walkę o już wyśrubowane rekordy życiowe. Pierwsze na starcie stanęły panie Oliwia i Justyna Kowalska. Obie zawodniczki nie były w tym roku przygotowywane do tego dystansu i niestety widać braki szybkościowe w kroku. Tym razem lepsza okazała się Justyna (2004), która wpadła na metę 4 i osiągnęła wynik 14,34, dwie pozycje dalej uplasowała się Oliwia (2005) z czasem 14,82 (rekord życiowy). Te same zawodniczki zmierzyły się również z dwa razy dłuższym dystansem – 200m. Tu również lepsza okazała się Justyna, która znakomicie wyglądała do 130 metra lecz później niestety zabrakło wytrzymałości szybkościowej i ktoś odłączył wtyczkę z gniazdka, mimo to czas 29,56 to zadowalający wynik. Ostatnia w serii była najmłodsza Oliwia z czasem 30,70. Wśród Panów próbę pobicia rekordów na krótkich dystansach podjął Bartosz Makos. Po części udało się lekko poprawić czas na 100m – 12,39. Lepsza dyspozycją popisał się w biegu na 200m gdzie zdecydowanie wygrywając bieg w samotnej walce uzyskał czas 24,65. Bardzo dużo emocji przyniósł bieg Róży Abramowicz na 600m. To był pierwszy start tej zawodniczki na imprezie tej rangi. Przez połowę dystansu Róża wyglądała świetnie i trzymała się prowadzącej zawodniczki lecz niestety źle oceniła swoje możliwości i nie wytrzymała narzuconego tempa. Mimo to udało się nabiegać nowy rekord życiowy – 1:59,75. [caption id="attachment_2155" align="alignleft" width="363"] Laura walczy z 3 lata starsza koleżanką![/caption] Największą niespodzianką niedzieli były biegi na 300m! Takiego scenariusza nikt się nie spodziewał. W biegu Pań doskonały bieg zaliczyła Laura Mielczarek, która długi czas trzymała się starszych zawodniczek i dzięki odważnemu początkowi biegu i swojej zaciętości poprawiła niedawno ustanowiony rekord życiowy o ponad 1s! Teraz jest najszybszą z naszych zawodniczek na tym dystansie z czasem 46,48. Jest to świetny prognostyk przed przyszłym sezonem. Dzięki tak mocnemu biegu pozostałe nasze zawodniczki również osiągnęły rekordy życiowe! Wśród panów również nie zabrakło zaskoczeń na dystansie 300m. Kolejną próbę złamania 40s podjął Szymon Łukasiak lecz niestety i tym razem się nie udało – 40,77. Lecz ten fakt świetnie wykorzystał Hubert Zgliński, który narzucił bardzo mocne tempo w drugiej części dystansu i poprawił się o ponad 1s. Teraz jego rekord życiowy wynosi 41,91. To jak i w przypadku Laury bardzo mocny akcent na koniec sezonu. W tym biegu również rekord życiowy wyśrubował Szymon Makos – 43,31. [caption id="attachment_2158" align="aligncenter" width="488"] Bartosz Makos walczy z czasem[/caption] Jak zobaczycie po wynikach można śmiało stwierdzić, że praca na obozie dała oczekiwane efekty w postaci rekordów życiowych. Nasi zawodnicy już pewnie czują się wśród starszych zawodników, nawiązując z nimi walkę o jak najwyższe pozycje. Założenia zostały spełnione – nauka, obycie i pewność siebie. Słuchając pochwały moich zawodników od sędziów i zaprzyjaźnionych trenerów jestem dumny z ich postawy. Mamy nadzieje, że teraz odpowiednio wykorzystają przerwę w treningach i mocno przygotują się do przyszłego sezonu! Mamy nadzieje w końcu powalczyć o medale najwyższego szczebla!