Julia na ostatnią prostą wyszła jako pierwsza[/caption] Pierwsze do rywalizacji przystąpiły Panie na 400m! Tu po ostatnim słabym biegu chciała się zrewanżować Julia Bielawska i to zrobiła. Patrząc na początek biegu każdy był w niebywałym szoku ponieważ zawodniczka, o której nikt nie słyszał nagle bardzo mocno otwiera 200 metrów i dalej trzyma tempo! Julka mocny rytm praktycznie dotrzymała do końca dystansu i walczyła o zwycięstwo w serii, które odebrano Jej na ostatnich metrach. Mimo to na tablicy wyników ukazał się wspaniały czas 61,86 co jest nowym rekordem klubu! W tej serii również biegła nasza Masterka – Iwona Michalczyk-Zglińska, która zaliczyła świetny bieg i nowy rekord życiowy 69,30! Tu zapowiada się mocna rywalizacja o medale Mistrzostw Polski Masters ponieważ ten czas jest jeszcze do poprawki! [caption id="attachment_2525" align="alignright" width="300"] Róża zaczyna walkę[/caption] Następną konkurencją był bieg na 600m. W pierwszej serii wystąpiła Róża Abramowicz, która wystartowała mocno asekuracyjnie mając nauczkę z ostatniego biegu. Niestety nie wzięła pod uwagę faktu, że jest dużo mocniejsza i tym razem mogła ruszyć mocno od początku. Mimo kiepskiego początku, nadrabiała stratę z każdym metrem aby ostatecznie wpaść na metę z poprawionym o 5 sekund rekordem życiowym – 1:54,83! W drugiej serii mieliśmy dwie reprezentantki, które pokazały klasę! Na starcie Justyna Kowalska i Aleksandra Szymanowska ustawiły się z tyłu stawki aby uniknąć przepychanek lecz już na pierwszej prostej prześlizgnęły się do przodu stawki. Z każdym metrem odrabiały straty i wyprzedzały kolejne zawodniczki. Kosztowało Je to dużo siły, których na koniec zabrakło do walki o wyższe pozycje. Ostatecznie obie zapisały na swoim koncie znakomite rekordy życiowe, odpowiednio Justyna 1:46,96 i Ola 1:48,38! A jeszcze przed biegiem na treningach Justyna mówiła „Co trener gada 1:46 to niemożliwe”. Oba te rekordy to fenomenalny przeskok i pokaz siły! [caption id="attachment_2526" align="alignleft" width="300"] Laura nie ukrywała radości![/caption] Po tych dwóch konkurencjach myśleliśmy, że nic nas już nie zaskoczy! Dwie Panie na 200 metrów wprawiły nas w zdumienie! Laura Mielczarek po strzale startera wyleciała z bloków jak torpeda radzieckiej łodzi podwodnej! Już na pierwszych 20 metrach wyprzedziła konkurentki i pruła jak oszalała do mety! W połowie dystansu już prowadziła i nie zwalniała tempa aby na mecie zameldować się z czasem 27,88 – co jest nowym rekordem klubu! W tym biegu wyszło wszystko od początku do końca, taki czas przy samotnym biegu zaskoczył każdego! Dzięki tak wspanialej dyspozycji Laury, nasza druga zawodniczka skorzystała ze świetnie poprowadzonego biegu i Krysia odnotowała poprawę o 4s z roku ubiegłego – czas 30,86 to jej nowy rekord życiowy! [caption id="attachment_2527" align="alignleft" width="300"] Szymon dawał z siebie wszystko[/caption] Wśród Panów na tym dystansie również nie zabrakło emocji! Piękny bratobójczy bieg odbył się między imiennikami! Nasze Szymony od początku do końca walczyli z czasem i sobą co jeszcze bardziej ich nakręcało! Na mecie tablica pokazała czas 24,83 Szymona Łukasiaka i 25,11 Szymona Makosa – co jest poprawą rekordu życiowego o 2 sekundy! Świetną dyspozycją popisał się również Hubert Zgliński, który poprawił się o sekundę na czas 25,59! Nasi juniorzy niestety zaliczyli falstart w rozgrywkach. Bartek Makos bardzo ładnie rozpoczął bieg i do 120 metra nie miał równych w serii mimo bardzo ciężkiego pierwszego toru. Niestety nie udało mu się utrzymać mocnego sprinterskiego kroku, zamieszał w technice i sam się zagubił na końcówce biegu – czas 24,48 zdecydowanie nas nie zadowala. Teraz poprawimy błędy i za tydzień pokażemy jak się biega! W ostatniej serii widzieliśmy Adama Wróbla, który boryka się z urazem stopy, mimo to zalicza dobry występ z czasem 23,78. Ostatnim dystansem było 100m gdzie mieliśmy dwóch młodzików na starcie. W jednej serii rywalizował Hubert Zgliński i Sebastian Pękacki. Ten pierwszy odnotował znakomity czas 12,65 co jest nowym rekordem życiowym. Dzięki niemu dobrze zaprezentował się nasz nowy zawodnik Sebastian Pękacki notując czas 12,98 co jest obiecującym startem w karierę! [caption id="attachment_2528" align="aligncenter" width="300"] Hubert mimo wielu problemów pokazuje klasę[/caption] Tak znakomitego początku sezonu nie mieliśmy! Duma rozpierała widząc realizujących zadania i swoje cele zawodników. Pełne oddanie bieżni i klubowi, poświęcenie, łzy radości i smutku to jest prawdziwy sport i duch walki! Takich zawodników może mi zazdrościć cały świat lekkoatletyki! Takie chwile napawają do dalszej pracy i rozwoju nie tylko zawodniczego ale i trenerskiego. Widok nieoczekiwanych wyników nie tylko dawał dumę ale i niesłychaną radość! Czekam i chcę więcej! Za tydzień zawody w Kozienicach i Warszawie, zapraszam wszystkich! Worek z rekordami został otwarty! Wyniki: