To za darmo czy nie za darmo ?

To za darmo czy nie za darmo ? post thumbnail image

Z założeń początkowych zajęcia dla dorosłych na których znów zacytuję

Celem tego przedsięwzięcia była chęć pomocy w realizowaniu marzeń biegowych wszystkich chętnych: pomoc w przezwyciężaniu słabości, doradzanie w kwestiach technicznych, wskazywanie kierunków rozwoju biegowego.
miały być realizowane przez trenera za darmo. I nadal są bezpłatne, ja jako trener nie uzyskuję żadnych przychodów za prowadzenie treningów z Wami, również miasto i Victoria Sulejówek nie pobiera od nas opłat za korzystanie z obiektów sportowych. Ale jednak jakaś składka jest! I chciałem napisać coś o tym ale powiem szczerze, że sam nie wiedziałem jak i dlaczego powstała. To wyjaśniła mi Magdalena Maciejewska
Pytasz o początki zbiórki: pomysł padł od Gosi. Biegałyśmy razem po poligonie, rozmawiałyśmy jak moglibyśmy podziękować Ci za treningi Rozbieganego. Przypomniałyśmy sobie, że rok wcześniej robiliśmy zbiórkę na Garmina dla Ciebie. I Gosia zaproponowała, żeby znowu zrobić zbiórkę (tym razem cykliczną) ale bez kupowania czegokolwiek, tylko żeby przekazać Ci kasę i sam będziesz wiedział, jak ją spożytkować. Ty pieniędzy nie chciałeś przyjąć, nie pamiętam już kto (Ty, czy my) zaproponował, żebyś tę kasę wydał na dzieciaki. I tak co miesiąc :-). Przepis na zbiórkę jest bardzo prosty: przed każdym treningiem mieć w garści torebkę strunową z Ikea i w ten (nienachalny) sposób przypominać o składce. Nowe osoby widząc zbieranie kasy pytają o co chodzi, wtedy ich informuję o dobrowolnej i dowolnej w wysokości, składce członków Rozbieganego na potrzeby zawodników Herkulesa. Większość Rozbieganych pamięta o akcji, na początku miesiąca wrzuca po 20 zł (bo taka kwota się przyjęła). Część wrzuca raz na kilka miesięcy ale wtedy np. 100 zł. A część w ogóle nie wpłaca – ich decyzja. No i tak to się toczy już kilkanaście miesięcy….
Ta zbiórka wspiera Fundusz Zawodniczy i bardzo pomaga mi prowadzić swobodnie sekcję lekkoatletyczną UKS Herkules Sulejówek. Pierwsze zbiórki ufundowały kolce lekkoatletyczne. Aktualnie z tych zysków głównie realizuję przejazdy na dalsze zawody na terenie całej Polski (Łódź, Częstochowa, Toruń, Olecko, Siedlce) czy też treningi, które możemy wykonać w Mińsku Mazowieckim, Warszawie czy nawet Spale. W ubiegłym roku z funduszu zawodniczego wspieraliśmy zakup bluz i koszulek klubowych. Teraz zbieramy pieniądze na zakup całych dresów lub ortalionów przeciwdeszczowych. Pytanie jakie to są kwoty, bo na pewno każdego to ciekawi. Średnio na miesiąc wpłacacie około 200 zł. W tym roku kwota jaka wsparła pracę sekcji to 1475 zł. W ubiegłym roku uzbieraliście 2690 zł. Jedni powiedzą, że to i tak mało ale dla nas to Dużo!!! Niskie ukłony dla Was ode mnie :)]]>

4 thoughts on “To za darmo czy nie za darmo ?”

  1. Niedługo za pare lat sekcja biegowa się rozpadnie a nie które dziewczyny zdecydują uprawiać piłkę nożną niż bieganie. Pozdrawiam były zawodnik Herkulesa

  2. Ciekawe jest to co piszesz ale skąd wnioski ? dlaczego ?
    Popatrzmy w drugą stronę te dziewczyny już mają dużo większe sukcesy niż zawodnicy chociażby Victorii Sulejówek, nie wspominając o tamtejszych zawodniczkach, bo drużyny kobiecej chyba nie ma ?

  3. Wniosek jest taki że moja siostra jest znaną piłkarką w Sulejówku i trenuje obecnie w męskiej drużynie rocznika 2008 i mam takie zamiłowanie żeby utworzyć drużynę piłkarską lub ją reaktywować i promować piłkę nożną w naszej okolicy w odmianie żeńskiej.
    Pozdrawiam Hubert.T

    1. Hubert, widać że mało wiesz o sporcie, jedna dziewczynka w męskiej drużynie to nie damski zespół. Tym bardziej w zespole kopiącym na poziomie III ligi Żaków(jeśli się mylę proszę o poprawę) ? Dobrze, że się przebija i wielkie chapeau bas przed Nią. Już próbowano stworzyć takowy w Sulejówku i spaliło na panewkach wszystko. W Herkulesie aktualnie dziewczynki są w czołówce Polski(jeśli top 20 można nazwać czołówką) więc dlaczego mają iść na mało prosperującą damską piłkę nożną ?
      Dalej, aby utworzyć damską drużynę trzeba się na tym znać, to nie jest takie proste współpracować z kobietami w męskim sporcie, tu nie chodzi tylko o umiejętności, a o fizjologię. Reasumując, zanim coś napiszesz pomyśl czy to ma sens. I proponuje raczej życzyć sukcesów, a nie pisać o rozpadzie, tak z ludzkiej życzliwości 😉

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *