I Kasztanka znów zaliczona!

I Kasztanka znów zaliczona! post thumbnail image

Każdy kto zaliczył pierwszą edycje naszych zawodów podczas ogrzewania się przy butli gazowej z grzałką wspominał ubiegłoroczną piękną wiosenną pogodę. W tym roku niestety aura nas nie rozpieszczała i słupki termometrów rano wskazywały nawet -10 stopni, na szczęście tegoroczna trasa była prawie całkowicie osłonięta lasami i wiejący mrożący wiatr nie przeszkadzał uczestnikom. Jeśli już zaczęliśmy o trasie to pociągniemy dalej, skąd ta zmiana i dlaczego w środku lasu ?! Niestety Glinianki jak wyglądają aktualnie każdy wie (będzie lepiej nie bójcie się!), budowa zbiorników retencyjnych niestety zmusiła nas do poszukiwania alternatywnej miejscówki na zawody. Długo się nie zastanawialiśmy, bo tereny tegorocznej Kasztanki są bardzo dobrze znane trenerowi, który na tych ścieżkach wielokrotnie przygotowywał się do sezonu. Leśne ścieżki składające się z piaszczystego podłoża z mocnym urozmaiceniem terenu idealnie wpisują się w biegi przełajowe. Do tego kilka dodatkowych przeszkód na trasie i mamy przełaj na 100%! Nie tylko sam teren plusował na tą lokalizacje, a bardziej bliskość hipodromu w Wesołej! To właśnie na tych drogach spacerują i trenują konie, niestety z racji niskich temperatur nie udało się ich sprowadzić na start. Na listach startowych do biegu głównego mieliśmy 101 nazwisk, a medali rozdano 92! Co pokazuje,że jednak mimo krótkiego czasu na promocje i dość drastycznych warunków pogodowych nasz bieg przyciąga zawodników! A w tym roku nawet bardzo klasowych zawodników, w tym roku po za amatorami można było spotkać kilku zawodowców na trasie! Gościliśmy w tym roku biegaczy z klubów Warszawskich i podwarszwskich. Mamy nadzieję, że te zawody wpiszą się na stałe w kalendarze przygotowawcze mazowieckich zawodowców! Zwycięzcą biegu z bardzo dobrym rezultatem 9:56 został Marek Jędrych trener i zawodnik klubu AKL Ursynów, który nad drugim zawodnikiem miał blisko 30 sekund przewagi. Wśród Pań mimo wcześniejszego zamieszania i zakręcenia jednej zawodniczki(zrobiła 2 pętle) została Julia Bielawska(UKS Herkules Sulejówek) z czasem 12:40, która nie była gorsza od Marka i również wyprzedziła drugą zawodniczkę o 30s! W tym roku stworzyliśmy bardzo charakterystyczne trofeum, które już będzie wpisywało się w każdą edycje naszego biegu! Zwycięzcy otrzymali używaną Złotą Podkowę, która została podarowana przez Ośrodek Hipoterapii i Jeździectwa Hippoland. Ale to nie wszystko ponieważ została ona zawieszona na drzewie brzozowym ściętym podczas wycinki na Gliniankach! W tym roku każdy kto ukończył bieg główny wzorem roku ubiegłego otrzymał pamiątkowy złoty medal z wstążką w barwach Miasta Sulejówek! Lecz to nie wszystko ponieważ, tym razem udało się nam uzbierać fundusze na profesjonalny pomiar czasu, którego w poprzednim roku brakowało oraz otrzymaliśmy profesjonalne zabezpieczenie ratunkowe z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sulejówku!  Tegoroczne zawody zostały zrealizowane przy wsparciu finansowym Miasta Sulejówek, dzięki czemu zyski z biegu możemy w części przeznaczyć na funkcjonowanie statutowe sekcji lekkoatletycznej UKS Herkules Sulejówek. Co to znaczy? Te środki zostaną wykorzystane na wyjazdowe imprezy takie jak międzywojewódzkie mistrzostwa młodzików w biegach przełajowych oraz mistrzostwa Mazowsza. Myślę,że z roku na rok nasz bieg się rozwija w dobrym kierunku i przy odpowiednim wcześniejszym ruszeniu z przygotowaniami, w 2019 roku to będzie już wielka bomba! Patrząc z roli organizatora widzimy kilka niuansów, które nie zostały dopracowane i na pewno już ich nie powtórzymy za rok! Jeśli macie jakieś uwagi, proszę o śmiałe zapisanie ich w komentarzach – to na pewno nam jeszcze bardziej pomoże! W tym miejscu czas na podziękowania (mam nadzieje, że jeszcze czytacie moje wypociny):

Bez tych osób zawody by się na pewno nie odbyły, wielkie pokłony dla Was za te zmarznięte dłonie i palce u stóp, za kilometry przemierzone podczas oznaczania i sprzątania trasy, za dawanie tlenu, za cięcie drzewa, za gadania, za dawanie tlenu, za jeżdżenie rowerem w zimę, za naciskanie stoperów i migawek i za wszystko inne co robiliście, a o czym nie wiem! Organizacja takiej imprezy to nie lada wyczyn ale mimo wszystko jeśli widzi się dla kogo to się robi to  nie ma czasu nawet na zastanawianie się czy jest sens?! Jest sens, był sens i będzie! Więc śmiało za rok w podobnym terminie możecie szykować się do walki o III Złotą Podkowę Kasztanki Marszałka!

Czekamy na Wasze relacje i opinie w komentarzach!

Wyniki: II Bieg o Złotą Podkowę Marszałka – 3 km Zdjęcia : https://photos.app.goo.gl/NxQ2Jk7EAiokGRPG2]]>

2 thoughts on “I Kasztanka znów zaliczona!”

  1. Mam sentyment do tej części Sulejówka, to pogranicze Sulejówka i Wesołej, interesująco zostało przez Was zagospodarowane biegowo. Warto robić tam więcej biegów. Na które chętnie się wybiorę jak i polecać będę zawsze innym. Żałuję, że rok temu nie byłem, za późno się dowiedziałem. Według mnie lepiej tu niż na Gliniankach. Dziękuję za bieg, warto było – kto nie był niech żałuje. Wprowadźcie też w kategorie wiekowe.

  2. Jak zwykle zamotany! W tym roku również została rozegrana rywalizacja Nordic Walking! Zawodnicy mieli do pokonania trasę o długości dwóch kilometrów! Najszybszy zawodnik został nagrodzony pamiątkowym pucharem – Tomasz Celiński z OKS Start Otwock. Przepraszam za zapomnienie!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *